Nowy numer czasopisma LOGISTYKA już dostępny!
Ponad 65% linii kolejowych w Polsce jest zelektryfikowanych. Na pozostałych 35% szlaków kolejowych jeżdżą pojazdy spalinowe, wśród których znaczną liczbę stanowią lokomotywy pamiętające jeszcze szalone lata 60. i 70. ubiegłego wieku. Pomimo sukcesywnie dokonywanych modernizacji taboru spalinowego to wciąż pojazdy znacznie obciążające środowisko w zakresie emisji dwutlenku węgla.
Zresztą linie elektryczne także nie pozostają bez wpływu na klimat, tym bardziej że cały polski system energetyczny jest oparty na elektrowniach węglowych oraz systemie przesyłowym starych generacji. Sytuację ma zmienić program „Zielona Kolej”, który zakłada, że do 2030 roku aż 85% trakcyjnej energii elektrycznej, wykorzystywanej przez przewoźników kolejowych w Polsce, ma pochodzić z odnawialnych źródeł.
Pojawiła się również trzecia opcja, wykorzystująca tabor wodorowy. To może być perspektywiczne dla rozwoju naszego kraju, który – nie zapominajmy – jest przecież trzecim producentem wodoru na świecie. Zresztą mamy w Polsce już pierwsze sukcesy w tym temacie: przed kilkoma tygodniami Urząd Transportu Kolejowego dopuścił do eksploatacji pierwszą w Polsce manewrową lokomotywę napędzaną wodorem. W ten sposób osiągnięty został kolejny kamień milowy zielonej rewolucji. Do tej historycznej chwili PESA Bydgoszcz SA, która odpowiedzialna była za modernizację pojazdu, przygotowywała się od 2019 roku.
Dokąd dowiezie nas wodorowa kolej? Czy polska kolej ma szansę stać się przykładem transportu przyszłości? A może wodór to tylko ślepy zaułek? Czas pokaże.