Nowatorska i skuteczna technologia oczyszczania gleby z kreozotu

Mateusz Sydow z próbkami mikroorganizmów

Daje wysoką skuteczność, jest tańsza niż inne metody i sprawdza się w nawet najtrudniejszych warunkach glebowych. Bioremediacja jest technologią, która pozwoli w ciągu roku dwukrotnie obniżyć zawartość oleju kreozotowego w glebie. Opracowali ją naukowcy z Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego we współpracy z badaczami z Politechniki Poznańskiej i Politechniki Łódzkiej.

Olej kreozotowy jest używany do nasycania drewnianych podkładów kolejowych i słupów teletechnicznych. Skutecznie chroni je przed wilgocią czy rozwojem grzybów. Jest jednak wysoce toksyczny dla ludzi i środowiska. Ze względu na zawartość wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych (WWA) zaliczany jest do środków kancerogennych. Z tego powodu jego stosowanie jest mocno ograniczone. Mogą go używać tylko przedsiębiorstwa z odpowiednim pozwoleniem. Autoklawy służące do nasycania drewna są zawsze zlokalizowane na świeżym powietrzu. Gdy powstaje wyciek – zanieczyszczoną kreozotem glebę trzeba oczyścić.

Nie jest to jednak łatwe, ponieważ ze względu na dużą zawartość WWA kreozot nie ulega dostatecznie szybkiemu rozkładowi przez naturalnie występujące w glebie czy wodzie mikroorganizmy.

Stosuje się wiele metod – często fizykochemicznych, w których proces oczyszczania wymaga energochłonnych etapów przepompowywania powietrza czy wody. Duża część metod jest na tyle nieskuteczna, że konieczne jest przetransportowanie skażonej gleby na zewnętrzne pryzmy dekontaminacyjne.

Bioremediacja

Badacze z Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego, Politechniki Poznańskiej i Politechniki Łódzkiej opracowali nową technologię bioremediacji gleby, która jest skuteczna i tania.

Wykorzystali oni wyhodowane w bioreaktorach mikroorganizmy – bakterie oraz enzymy pozyskane z grzybów – które przekształcają toksyczne związki organiczne w prostsze i nieszkodliwe substancje. Zanim naukowcy dobrali skład biopreparatu, przetestowali w laboratorium kilkanaście wariantów badawczych.

Gleba, którą oczyszczali – z nasycalni podkładów kolejowych – była zanieczyszczona od kilkudziesięciu lat. W dodatku była bardzo wymagająca – o wysokiej gęstości i pojemności wodnej.

Prowadząc testy w skali ćwierćtechnicznej na średnio zanieczyszczonej glebie, byliśmy w stanie w ciągu trzech miesięcy obniżyć zawartość wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych o 80 proc. – mówi dr inż. Mateusz Sydow z Łukasiewicz – PIT. – Z kolei w testach technicznych zawartość WWA w ciągu roku zawsze spadała ponad dwukrotnie dodaje.

Opracowana technologia jest tańsza od obecnie stosowanych, ponieważ nie wymaga przewożenia gleby na pryzmy dekontaminacyjne. Czas trwania bioremediacji zależy od właściwości gruntu, stopnia jego zanieczyszczenia i pogody. W okresie wiosenno-letnim oczyszczanie przyspiesza, jesienią i zimą mikroorganizmy hibernują i czekają na lepsze warunki.

Ta technologia została przygotowana dla najbardziej niekorzystnych warunków glebowych, jakie mogą występować w Polsce – podkreśla dr inż. Mateusz Sydow.

W polskich nasycalniach produkuje się rocznie ok. 40 tys. m³ drewna zabezpieczonego olejem kreozotowym.

Naukowcy z Łukasiewicz – PIT pracują teraz nad technologią utylizacji zużytych drewnianych podkładów kolejowych zabezpieczonych olejem kreozotowym. Szacuje się, że w ciągu najbliższych 20-40 lat w Polsce trzeba będzie zutylizować półtora miliona takich podkładów.

 

Pobierz informację: Bioremediacje – informacja dla mediów